RPG

RPG


#31 2008-03-20 22:34:52

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

-    Najbardziej boję się dzieci natchnionych myślą Imperatora... Jak ruszą na nas i jak wgnieciemy je w ziemię. Co do elfów – na pewno muszę z nimi ustalić, że po wojnie tereny, które zajmują i które im zabrano – będą tylko ich, lecz nic więcej. – spojrzał na nią. – A więc poprowadzę ich po raz kolejny w bój, którego nie można wygrać... Póki co... wracamy do zamku?

Offline

 

#32 2008-03-20 22:39:25

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

-Oni pójdą za tobą jeśli i ja to zrobię.
Powiedziała cicho i pozwoliła zaprowadzić się do warowni. czuła jak każdy z tych zasranych żołnierzyków omiata ją spojrzeniem jakby była co najmniej nie na miejscu. Do tero rozbolała ja głowa, taka ilość zimnego powietrza przysporzyła jej lekkich zawrotów.
-Źle sie czuje.

Offline

 

#33 2008-03-20 22:42:44

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

Zaprowadził ją do swojej komnaty i posadził na łóżku.
-    Zrobię ci coś ciepłego do picia. – mruknął i zniknął za firaną w kuchni. Wrzucił parę drewek do kuchenki i położył nań czajnik z wodą. – Chcesz czegoś jeszcze? – zapytał z kuchni. Dał Fenrirowi w zęby swój płaszcz z niedźwiedziej skóry. Wilk zaciągnął go do Nereidy.

Offline

 

#34 2008-03-20 22:47:04

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

-Tak żebyś wreszcie był obok kiedy budzę sie rano.
Mruknęła i pogłaskała wilka który położył jej cześć płaszcza na kolanach. Położyła sie na szerokim łóżku i zwinęła w kłębek, dziecko w jej łonie poruszyło sie niespokojnie. Dłońmi trzymała sie za brzuch i cierpliwie czekała.

Offline

 

#35 2008-03-20 22:52:46

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

Podał jej herbatę i zrzucił z siebie całe żelastwo. Fenrir położył się w kuchni obok kuchenki. Ezamel wrzucił jeszcze coś do pieca w pokoju i położył się za plecami Nereidy, wtulając w nią i trzymając rękę na jej brzuchu...

Offline

 

#36 2008-03-26 21:57:14

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

Nereida obudziła się wcześnie, nie przywykła do tego że ktoś śpi obok, a może odwykła. Delikatnie by nie obudzić nikogo podniosła się z łóżka i nie chcący nastąpiła na ucho wilka śpiącego dzielnie i heroicznie obok łózka. Fenrir zawył przeciągle a wampirzyca uciszała go kładąc mu palec na pysku.
-Przepraszam przyjacielu... to nie chcący...
Zaspany Potemek podniósł głowę i zaszczycił ją pogardliwym spojrzeniem które zdawało sie mówić " Kobieto czyś ty postradała zmysły? Jest środek nocy" Po czym ułożył się wygodnie i już po chwili jego futerko falowało w rytm spokojnego oddechu.

Offline

 

#37 2008-03-26 22:04:58

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

Ezamel przeciągnął się obudzony głosem wilka. Wstał i na powitanie ucałował Nereidę w policzek. Podszedł do okna i otworzył je. Do środka wleciało mroźne, ostre powietrze.
    Z papierosem w ustach zaczął zakładać na siebie zbroję. Wilk w tym czasie poszedł do kuchni i coś hałasował.
    -    Nie zjedz wszystkiego... – mruknął wilkołak, wstawił skręta w popielniczkę i ochlapał sobie twarz.

Offline

 

#38 2008-03-26 22:06:57

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

Uśmiechnęła sie na ten gest i przyglądała sie kiedy mył twarz.
-Nadal się rozpychasz.
Zażartowała lekko.
-napijesz się czegoś?
Zimne powierzę malowało na jej bladej twarzy rumieniec.

Offline

 

#39 2008-03-26 22:16:12

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

-    Jest woda i rozwodnione wino. – zaśmiał się Ezamel. – Może znajdziesz herbatę. Jeśli tak, to z chęcią się napiję.
    Rozległo się nagle pukanie do drzwi. W progu stanął Zheor, a na jego twarzy przez sekundę malowało się zaskoczenie na widok Nereidy. Gdy przyjął fakt jej obecności do siebie ukłonił się jej głęboko i zwrócił do Ezamela.
    -    Wyruszamy za dziesięć minut. Jakieś dodatkowe wskazówki? – zapytał jednotonowym głosem.
    -    Przyprowadź go tutaj. Nic więcej. – odrzekł wilkołak. Wytarł twarz i zaczął zakładać naramienniki.

Offline

 

#40 2008-03-26 22:20:24

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

Oddała pokłon Drow, rozbawiła ja na swój sposób jego konsternacja. Pewnie przez ostatnie miesiące właził do sypialni Ezamela jak do burdelu. Nic dziwnego. Kiedy drzwi zamknęły sie za Zehorem powiodła pytające spojrzenie w stronę kochanka.
-Kogo?
Na wzmiankę o herbacie uśmiechnęła sie tylko, przecież miała jej mnóstwo  po drugiej stronie zamku.

Offline

 

#41 2008-03-26 22:24:09

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

-    Estela, władcę Dzikich Elfów. – odpowiedział Zheor. Ezamel wzruszył ramionami.
    -    Boję się sojuszników, którzy nas nienawidzą.
    Drow mrugnął niespokojnie. Fenrir wyszedł z kuchni w pysku mając kawał czerstwego chleba.

Offline

 

#42 2008-03-26 22:30:18

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

-Zmień to? Potrafisz.
Zapewniła obu. Pogłaskała Fenrira, potem spał w najlepsze wiec postanowiła go nie ruszać.
-zaraz wrócę.
Poinformowała obu i wyszła z komnaty. Powoli przemierzała korytarze warowni prowadzące do skrzydła w którym mieściła się jej komnata. Rzuciła płaszcz na łoże i otworzyła szufladę wielkiej komody. Wyjęła z niej blaszane pudełko w którym trzymała herbatę i rozejrzała się za sporą skrzynka w której miała trochę jedzenia.

Offline

 

#43 2008-03-26 22:38:19

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

-    Dobrze. – powiedział do Nereidy. Wziął w dłonie hełm i obejrzał go dokładnie, szukając jakiegoś zanieczyszczenia, czy też zalążków rdzy.
    -    Może potrafię... Jeśli nie zabiją mojej Awangardy, wszystko powinno pójść z górki.
    -    Więc może powinienem zabrać ze sobą tylko jej połowę? – zapytał Zheor.
    Ezamel zaśmiał się szczerze i odparł.
    -    Powinieneś zapytać, czy może ty zostaniesz. – postawił hełm na półce i zaczął oglądać kirys.
    -    Sam powiedziałeś, że mam ich poprowadzić. Więc jak mógłbym to zrobić zostając w twierdzy? – Zheor zdobył się na uniesienie jednej brwi.

Offline

 

#44 2008-04-08 20:32:56

Nereida

Moderator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 38

Re: Miesiąc 1

Dni mijały niepostrzeżenie, rozmywały się i znikały niczym płatki śniegu topniejące z każdą minutą. Nereida częściej uczestniczyła w naradach i przechadzała sie po obozie żołnierzy z założonymi na brzuchu rekami. Z Ezamelem bywała częściej, troszczył sie o nią jednak były momenty kiedy stał obok i ściekając jej dłoń odpływał wtulony w myśli.
Nie rozmawiali na ten temat jeszcze było na to za wcześnie, lada dzień w zasadzie spodziewali sie przywódcy elfów.
Czerwony płaszcz pojawiał sie i znikał wśród drzew, łomotał sie i szarpał. Nereida potrzebowała ruchu, trzech stworzonych z gliny przeciwników z dużą precyzją zadawało ciosy które wampirzyca odbijała. Obrona kontra atak. Czuła jak jej policzki różowieją od smagnięć chłodnego jeszcze wiatru.

Offline

 

#45 2008-04-08 20:43:51

Ezamel

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-04
Posty: 41

Re: Miesiąc 1

Ezamel martwił się skrycie o Zheora i całą Awangardę, lecz wiedział, że tylko oni mogą ruszyć na tak ważną misję. Bo kto, jeśli nie oni, sprostaliby stukrotnie liczniejszym kompaniom, labiryntom lasów, czy niespodziewanym pułapkom?
    Mimo wszystko – martwił się szczerze i sprawa ta spędzała mu często sen z powiek, dość już ciężkich od świadomości tysięcy ochotników napływających z południa. Nie dość, że zjawiali się bez rozkazu, do nie dochodziło do nich, że większość z nich po prostu zostanie w twierdzy, czekając na wezwanie.
    Zbrojownie twierdzy były pełne, zaś kuźnie pracowały całe noce ostrząc i naprawiając oręż. Stosy mieczy, tarcz i włóczni piętrzyły się dookoła, setki wielkich wozów z zaopatrzeniem powoli sunęło przez ubity śnieg.
    Zima odchodziła. Było ledwie kilka stopni mrozu; podobnie było z przygotowaniami do wymarszu – bliskie zeru.
   
    Jeszcze przed zmrokiem, gdy Ezamel błądził z Fenrirem między drzewami, odezwały się stłumione, dalekie huki armat i muszkietów.
    Wilkołak niemal poczuł woń prochu i dym gryzący w oczy. Był jednak spokojny.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.moh.pun.pl www.kredorp.pun.pl www.teambadboys.pun.pl www.waracademy.pun.pl www.tiersen.pun.pl